Czy chcą zatrudniać pracowników z Ukrainy?

Przyjechałam do kraju jakieś cztery lata temu. Bardzo chciałam studiować w tym kraju politologię. Prywatne uczelnie rozpoczęły rekrutację na studia i wtedy się załapałam. Wpłaciłam tylko opłatę rekrutacyjną i dostałam się. Całe liceum bardzo dobrze się uczyłam, a moja mama biegle mówi po polsku dlatego nie miałam problemu z tym językiem.

Pracownicy z Ukrainy – popularni?

Pracownicy z UkrainyMoże nie był on zupełnie czystym polskim, ale mówiłam bardzo dobrze i komunikatywnie biegle także nie potrzebowałam tłumacza. Bardzo się ucieszyłam kiedy się okazało, że mogę wyjechać na studia. Pięć lat studiowania to długi okres czasu i musiałam na prawdę ciężko pracować, żeby otrzymać ten tytuł magistra, który sobie wymarzyłam, ale się udało. W trakcie studiów jednak okazało się, że brakuje mi pieniędzy i będę musiała sobie jakoś dorobić. Na każdym rogu była jakaś agencja pracy tymczasowej, Z tego co się dowiadywałam pracownicy ze wschodu byli bardzo dobrze traktowani i wcale nie zarabiali mniej niż osoby pochodzące z tego kraju. Solidni pracownicy z Ukrainy byli zatrudniani wszędzie dlatego bardzo szybko udało mi się znaleźć pracę. Zaczęłam pracować jako szwaczka dla bardzo dużej firmy produkującej koce, ręczniki. Byłą to bardzo duża firma, która znajdowała się niedaleko miejsca mojego zamieszkania dlatego wszystko układało się tak jak powinno. Wkrótce okazało się, że istnieje coś takiego jak leasing pracowniczy, a że ja byłam pracownikiem bardzo dobrym i nigdy nie było ze mną żadnych problemów, szefostwo zaproponowało mi, że jeśli będę miała czas mogę też dorabiać w drugiej firmie, która jest niedaleko. Zastanawiałam się nad tym i jedynym minusem był fakt, że mogą na tym ucierpieć moje wyniki na uczelni. Jednak stwierdziłam, że spróbuje, a jeśli to nie wyjdzie, będę się zastanawiać co dalej.

Uzbierałam pieniądze na samochód i na prawo jazdy, a także na bieżąco opłacałam czesne, ale brakowało mi pieniędzy na przykład na to, żeby się jakoś ładniej ubrać. Mama też mi pomagała, ale wysyłała jakieś grosze. Postanowiłam, że wezmę drugi etat.