Dieta w życiu człowieka jest bardzo ważna. Mimo to, jadam nieregularnie i niekoniecznie zdrowo. Nie mam czasu gotować sobie posiłków i często jem fast foody na mieście. Jednak jest ktoś w domu, a kogo bardzo dbam, jeżeli chodzi o posiłki, bo sam się nie nakarmi. I nie jest to moje dziecko, chociaż w jakimś sensie można by go tak nazwać.
Kot i jego ulubiony pokarm od essential foods
Wielką gwiazdą w moim domu i chyba najważniejszym członkiem rodziny uwielbianym przez wszystkich jest nasz kot, Tori. Chyba zdaje sobie sprawę z tego, że zrobilibyśmy dla niego wszystko, ponieważ pozwala sobie na bardzo wiele. Wchodzi na stół i strasznie wybrzydza przy jedzeniu. Wypróbowałam już chyba wszystkie możliwe pokarmy od różnych firm. Dopiero karma essential foods nautical living stała się takim przełomem. Poleciła mi ją pani zajmująca się swoją hodowlą kotów rasowych. Mówiła, że ta karma jest najlepsza i dała mi jakąś próbkę, która jej została. Podałam ją wieczorem mojemu kotu i pierwszy raz nie kręcił ogonem na jedzenie w misce. Od razu się nim zainteresował i minęło niecałe pół minuty aż pochłonął wszystko. Byliśmy zaskoczeni, bo przede wszystkim karma ta była bardzo zdrowa i dobra jakościowo, więc cieszyliśmy się, że chociaż będzie jadł coś pożywnego. Jeszcze tego samego dnia złożyłam zamówienie na kilka paczek tej karmy i w końcu wiedziałam, że mój kot będzie miał porządny apetyt. Tego mu ostatnio brakowało, wybredny kocurek.
Po otrzymaniu zamówionej karmy, od razu nałożyłam kotu sporą porcję. Zjadł wszystko bardzo szybko, apotem radośnie mruczał przez pół godziny. Za chwilę znów podchodził do miski i patrzył na mnie, żebym dała mu więcej. Niesamowite, że w końcu coś mu aż tak podpasowało. Ta karma musi być naprawdę najlepsza gatunkowo, bo kot byle czego nie je.