Ostatnio udało mi się wypatrzeć świetną okazję na niemieckim serwisie z ogłoszeniami. Ktoś sprzedawał bardzo dobry motocykl po niskiej cenie, z powodu awarii układu hamulcowego. Postanowiłem kupić go i przetransportować go do Polski.
Przetransportowanie motocykla zza granicy
Gdyby motocykl nie był w żaden sposób uszkodzony albo niesprawny, mógłbym po prostu nim sobie przyjechać. Uszkodzone hamulce sprawiały jednak, że tego rodzaju rozwiązanie nie wchodziło w rachubę. Musiałem poszukać innych sposobów na to, by motocykl znalazł się w moim mieście. Miałem tutaj znajomego mechanika, który doskonale wiedział jak powinno się naprawiać układy hamulcowe w tego rodzaju motocyklach. Z pomocą przyszedł mi przewóz motocykli prowadzony przez jednego z moich sąsiadów. Poszedłem do niego i zapytałem o koszt przetransportowania interesującego mnie jednośladu. Gdy podał mi cenę, myślałem, że się przesłyszałem. Spodziewałem się, że będzie ona znacznie wyższa. Od razu zgodziłem się i wskazałem mu dokładny adres. Zadzwoniłem też do osoby, która wystawiała motocykl by potwierdzić zakup i przelać pieniądze. Sam transport miał trwać bardzo krótko i być kompletnie bezproblemowy. Mój sąsiad twierdził, że w swoim życiu przewiózł już tysiące motocykli i jeszcze ani razu nie zdarzyło mu się w najmniejszym choćby stopniu uszkodzić jednośladu. Postanowiłem mu zaufać – w końcu znałem go nie od dziś i wiedziałem, że jest to człowiek poważny i odpowiedzialny. Dawał gwarancję, że będę więcej niż zadowolony.
Sąsiad nie kłamał – motocykl w stanie nienaruszonym dotarł do mnie szybciej niż się spodziewałem. Byłem z niego bardzo zadowolony. Transport nie wpłynął na niego w dosłownie żaden sposób – nie było nawet jednej ryski. Teraz pozostało już tylko naprawić hamulce.
