Szkolenia sprzedażowe dla firm

 

Marcin był dość nielubiany jako dziecko. Wszyscy uważali, że jest zbyt pewny siebie, za dużo mówi i nazbyt się przechwala. Rzeczywiście w okresie dzieciństwa sprawiało mu to kłopot w relacjach z innymi dziećmi, które zwykle przestraszone uciekały na ratunek do swoich mam przed napastliwym kolegą. To, co jednak tak utrudniało życie dawniej, w dorosłym świecie okazało się bardzo przydatną cechą.

Szkolenia sprzedażowe w branży finansowej

szkolenia sprzedażowe dla firmMarcin skończył dwa kierunki studiów: finanse i rachunkowość oraz zarządzanie zasobami ludzkimi. Obie te dziedziny niewiele miały ze sobą wspólnego, ale jemu zupełnie to nie przeszkadzało. Mówił, że studia z zarządzania nauczą go rozumieć ludzi, a studia ekonomiczne manipulować nimi… Było to dość kontrowersyjne stwierdzenie, ale właśnie z takich w swoim otoczeniu słynął Marcin. Z czasem okazało się jednak, że Marcin miał racją , uznając, że jego studia mogą się połączyć. Po kilku latach pracy w branży HR oraz kilku miesiącach w bankowości otrzymał pracę, która doskonale odpowiadała jego osobowości. Przeprowadzał szkolenia sprzedażowe dla firm. Po pierwsze uwielbiał wyjeżdżać, a praca wiązała się z prowadzeniem szkoleń na terenie całej Polski w siedzibach firm. Po drugie w tym zawodzie jego naturalna nadmierna komunikatywność była atutem. Po trzecie miał pojęcie o tym, co mówi, ponieważ były to szkolenia dla agentów z branży ubezpieczeniowej, z którą częściowo miał wcześniej styczność z racji wykształcenia. Dzięki studiom i pracy w HR łatwiej byłoby porozumiewać się z różnymi grupami zawodowymi.

Połączył wszystkie swoje zasoby, prowadząc charyzmatyczne szkolenia dla czasem mało wyróżniających się charakterem osób. Uczył ich, że aby coś sprzedać, przede wszystkim samemu trzeba w siebie wierzyć. Oprócz wiedzy przekazywał im więc również nieco swojego temperamentu i pewności siebie.